Byłam dziś po raz drugi na jeździe konnej. Szło mi raczej słabo (jak to początkującemu), co bardzo denerwowało instruktorkę. Starała się zachować zimną krew, ale widziałam, jak puszczały jej nerwy, kiedy niewłaściwie chwytałam wodze („przecież […]
krzyk
Byłam dziś po raz drugi na jeździe konnej. Szło mi raczej słabo (jak to początkującemu), co bardzo denerwowało instruktorkę. Starała się zachować zimną krew, ale widziałam, jak puszczały jej nerwy, kiedy niewłaściwie chwytałam wodze („przecież […]
Bicia uczymy – bijąc, krzyku – krzycząc, mówić „cholera” – mówiąc „cholera”. Tłumaczenie nic nie da, jeśli nie pójdzie za tym nasz przykład. Choć moje dzieci nie znają jeszcze kolejności dni tygodnia, jakimś cudem […]