Emigrabiliteit – czyli słów kilka o zdolności do emigracji.
Niderlandzki psycholog Louwrens Menges określił istotne cechy emigranta, które mogą ułatwiać albo utrudniać mu emigrację. Psycholog wskazał, że jednym z najbardziej istotnych elementów charakteru migranta jest zdolność do rozwiązania problemu tęsknoty. Zdaniem badacza osoby, które są z natury osobami tęskniącymi posiadają często nierozwiązane konflikty wewnętrze z okresu wczesnego dzieciństwa związane z osobą matki. Migrant z wysokim poczuciem tęsknoty posiada wysoki poziom stanów depresyjnych i niskie umiejętności adaptacyjne do państwa przyjmującego. W badaniach Mengesa dotyczących psychologicznych predyspozycji do emigracji wypływa wniosek, że bardzo trudno jest ustalić związek między migracją mimowolną a dobrowolną. W jakimś stopniu zawsze istotny jest element mimowolny w podejmowaniu decyzji o emigracji. Nawet jeżeli jest ona dobrowolna. Louwrens Menges nazywa zdolność do emigracji „emigrabiliteit”. Określenie tej zdolności upatruje w stabilności życia małżeńskiego i rodzinnego oraz wieku badanego. Wskazuje oprócz tego, że dwa typy osobowości są niezdolne do przeżycia emigracji w sposób rozwojowy – osobowość schizoidalna i histrioniczna.
Polityka państwa a migracja
Kolejnym bardzo istotnym czynnikiem jest wybór kraju emigracji. Dotychczasowe badania nad wpływem polityki państwa na adaptację imigrantów nie są zbyt obszerne i posiadają one swoje obciążenia interpretacyjne. Otóż problemy z wyjaśnieniem tego zjawiska wynikają ze zróżnicowania języka, religii, obyczajów i kultury pomiędzy poszczególnymi państwami. Część emigrujących ze względu na dopasowanie do państwa przyjmującego o charakterze językowym czy też religijnym, adaptuje się w większym stopniu do życia w nowym państwie. Jeżeli w państwie przyjmującym odmienność językowa i religijność są na wysokim poziomie, to ryzyko porażki adaptacyjnej wzrasta. Przykładem badań nad wpływem polityki państwa a poziomu adaptacji jest badanie przeprowadzone przez Winny Bakker, Karen van der Zee, Jan Pieter van Oudenhoven. Otóż niderlandzcy psychologowie społeczni w 2004 roku zbadali grupę 1500 migrantów z niderlandzkiej części Fryzji[1]. Badanymi byli Fryzowie, którzy wyemigrowali w latach 60-tych, a w czasie badania mieli średnio 64 lata. Krajami wybranymi przez nich do zamieszkania była Kanada, Stany Zjednoczone i Australia. Te trzy państwa zostały zinterpretowane jako „podobne” pod względem języka, kultury i systemu wartości. Wewnątrz grup badani charakteryzowali się podobnym wiekiem, płcią i poziomem wykształcenia. W największym stopniu Fryzowie mieszkający w Kanadzie utożsamiali się z państwem przyjmującym oraz swoim niderlandzkim pochodzeniem. Adaptacja Fryzyjskich Kanadyjczyków przebiegała pod kątem integracji obu kultur. Duże znaczenie odgrywa polityka Kanady, która zakłada integrację migrantów, czyli szacunek wobec kultury państwa wysyłającego i państwa przyjmującego. Zaś Fryzowie zamieszkujący tereny Stanów Zjednoczonych również idą w stronę integracji, choć nie w tak dużym stopniu jak w Kanadzie. Autorzy badania przyznają, że może się to wiązać z większą presją społeczną jaką mają na sobie emigrujący w USA, pomimo bardzo dużej wolności w zakresie prywatności. Z kolei Fryzowie emigrujący do Australii, zgłaszają najwięcej dolegliwości psychosomatycznych i czują się przede wszystkim Fryzami, bądź Holendrami, nie Australijczykami. W kwestii polityki społecznej Australia ma najkrótszą tradycję prowadzenia polityki emigracyjnej, która opiera się na olbrzymim nacisku i próbie wymuszenia asymilacji. Tylko Fryzowie z Kanady i USA uważają swoją emigrację za taką, która zakończyła się sukcesem. Autorzy badania zaznaczają, że polityka wielokulturowości pomaga w obniżeniu nastrojów antyemigracyjnych, jednak zalecają w tej kwestii kontynuowanie badania[2].
Środowisko a migracja
Następnym czynnikiem, który może mieć wpływ na adaptację do migracji jest środowisko. Można rozumieć znaczenie środowiska dwojako. Z jednej strony środowisko może wymuszać adaptację do emigracji ze względu na zagrożenie katastrofami (zmiany klimatu), z drugiej strony środowisko może utrudniać migrantowi dobre samopoczucie w nowym kraju. W pierwszym aspekcie zauważono, że trzy rodzaje skutków o charakterze klimatycznym może mieć związek z decyzjami migracyjnymi tj.: większa liczba klęsk żywiołowych na danym obszarze, nieustanne podnoszenie się poziomu morza i tzw. water stress, czyli niedobór wody, to innymi słowy brak zasobów słodkiej wody, aby zaspokoić standardowe zapotrzebowanie na wodę. Niedobór wody może być również spowodowany suszami, brakiem opadów lub zanieczyszczeniem. Każdy z tych trzech rodzajów klęsk przyczynia się do trwałych zmian w postaci miejsca zamieszkania. Tendencja do migrowania jest aktywna wśród zamożniejszej części populacji. Migranci przemieszczający się ze względów klimatycznych adaptują się ze względu na korzystną politykę państw przyjmujących. W przypadku opisywanego zjawiska to migracja jest formą adaptacji do zmian klimatycznych. Występuje tutaj jednak swoisty przymus podjęcia decyzji o wyjeździe[3].
Język, zdrowie i migracja
Kolejnym czynnikiem jest znajomość języka kraju przyjmującego. Dzięki lepszej komunikacji następuje poprawa różnych obszarów życia. Migrant lepiej zaczyna komunikować się z tubylcami, otwierają się perspektywy znalezienia lepszej pracy. Można powiedzieć, że dotychczasowy „szklany sufit”, z którym boryka się migrujący, zostaje rozbity. Następnym pozytywnym wymiarem znajomości języka państwa przyjmującego jest zdrowie. Otóż w trakcie kilku badań podłużnych wskazano, że stan zdrowia może pogarszać się w momencie kiedy emigranci mogą nie mówić w języku, w którym znają. Otóż, jedno z takich badań odnosi się do zdrowia emigrantów z Australii. Ci emigranci, którzy pochodzili z państw anglojęzycznych charakteryzowali się lepszym zdrowiem, aniżeli Ci, którzy pochodzi z państw nieanglojęzycznych. Zdrowie psychiczne, fizyczne i społeczne pogarsza się znacznie u tych, którzy nie mówią w języku państwa przyjmującego, względem tych migrujących, którzy nauczyli się języka.
Wykształcenie i adaptacja
Prowadząc refleksję nad adaptacją do życia na emigracji, warto zastanowić się nad tym czy poziom wykształcenia może być pomocny albo przeszkadzać migrującemu. Mogłoby się wydawać, że osoby wykształcone mają większą skłonność do emigracji, pod warunkiem, że szanse na płace odpowiadające ich oczekiwaniom są w ich kraju niskie. Ludzie ci mieliby mniejsze koszty związane z adaptacją w kraju przyjmującym, bo znają języki obce lub mają możliwość szybszego ich nauczenia się. Praktyka pokazuje, że osoby posiadające wyższe wykształcenie wcale nie będą się szybciej adaptować do życia na emigracji. Osoby wysoko wykształcone mogą odczuwać trudności związane ze „szklanym sufitem” państw przyjmujących np., „nieważne, że twoje wykształcenie jest wysokie, ale nie znasz języka”. Grupa osób z niskim wykształceniem generalnie gorzej się adaptuje do zmian. Najlepiej radzą sobie osoby ze średnim wykształceniem, ponieważ z jednej strony mają wykształcone umiejętności adaptacyjne, a z drugiej strony nie są tak bardzo „nadmiernie” wykwalifikowani, co prowadzi często osoby wysokokwalifikowane do stanów depresyjnych.
Wiek a adaptacja
Na podstawie przeprowadzonych analiz okazało się, że cechą, która w największy sposób wpływa na wydłużenie pobytu za granicą to pozytywny wpływ tego pobytu na sytuację ekonomiczną. Prawdopodobieństwo dłuższego pobytu za granicą w kraju jest także większe w grupie osób 34-45 lat. Stosunkowo duży wpływ ma również fakt, że motywem wyjazdu była chęć rozwoju oraz poznania czegoś nowego. Cechy działające negatywnie, to znaczy wpływające na skrócenie długości pobytu za granicą to przede wszystkim posiadanie w momencie wyjazdu wysokich kwalifikacji mierzonych zarówno wykształceniem jak i doświadczeniem oraz umiejętnościami, co zapewne wiąże się w sposób bezpośredni z postrzeganiem swoich szans na rodzimym rynku pracy na poziomie wysokim, co demotywuje do wyjazdów.
Na pewno wszystkie wymienione czynniki związane z emigrabiliteit nie zostały wymienione w ramach tego artykułu. Warto zastanowić się jednak nad tym, czy jeśli emigrujemy, jesteśmy w stanie poradzić sobie z tęsknotą, chcemy uczyć się języka państwa przyjmującego i czy odpowiada nam praca poniżej kwalifikacji – przynajmniej w tych początkowych etapach życia na emigracji? Jeżeli odpowiemy sobie na to pytanie twierdząco, wtedy warto jeszcze przed wyjazdem zaplanować naukę języka i planować możliwości swojego rozwoju za granicą, zadbać o zajęcia dzięki którym nie będziemy tęsknić. Jeśli jesteśmy dodatkowo zaakceptować politykę migracyjną danego państwa, to chce się aż napisać „ahoj przygodo!”.
[1] Fryzja – kraina historyczna znajdująca się na terenie dzisiejszej Holandii, Niemiec i Danii.
[2] J. P., van Oudenhoven , Immigranten en cultuur, tłum. własne, Groningen 2004, s. 3-4.
[3] J. Barnett, M. Webber, Accommodating migration to promote adaptation to Climate Change, tłum. własne, Melbourne 2009, s. 10-15.
Wypowiedz się!
[fbcomments]