Co zrobić, by sesja rodzinna nie była stresująca?

0
27
5/5 - (1 vote)

Gdy usłyszałam o pomyśle rodzinnej sesji zdjęciowej, miałam mieszane uczucia. Z jednej strony marzyłam o pięknych, pełnych emocji kadrach, które uwiecznią naszą rodzinę. Z drugiej – wiedziałam, że mój mąż, kulturysta z natury nieufający obcym, nie będzie zachwycony. Nie lubił zdjęć, nie czuł się przed aparatem swobodnie i obawiał się sztuczności. Jak więc przekonać go, że to może być miłe doświadczenie? Kluczowy okazał się wybór odpowiedniego fotografa.

Wybór fotografa – nie tylko portfolio się liczy

zdjęcia rodzinne i sesje rodzinne wykonywane w plenerze i u klienta w domu

Przeglądając oferty różnych fotografów, zwróciłam uwagę na Marzenę i Grzegorza z sercemwidziane.com. Ich portfolio było pełne ciepłych, naturalnych kadrów, ale to, co mnie przekonało, to sposób, w jaki podchodzą do swoich klientów. Przed sesją zadzwonili do mnie, by porozmawiać o naszych oczekiwaniach i rozwiać wszelkie wątpliwości. Dzięki tej rozmowie poczułam, że naprawdę im zależy na naszym komforcie. Wiedziałam, że to właśnie oni sprawią, że mój mąż nie będzie czuł się nieswojo, a dzieci potraktują sesję jak świetną zabawę.

Jak przełamać stres przed sesją rodzinną?

1. Rozmowa i budowanie relacji

Największym wyzwaniem było przełamanie dystansu mojego męża. Grzegorz, który robi zdjęcia, nie wyciągnął od razu aparatu. Najpierw rozmawiał z nami, a Marzena zadbała o swobodną atmosferę. Szybko złapała kontakt z moja córką, poprawiała nasze włosy i ubrania, delikatnie podpowiadała, jak się ustawić. Dzięki temu wszyscy się rozluźniliśmy, a mój mąż nawet się uśmiechnął – i to naturalnie, bez wymuszonego grymasu!

2. Zdjęcia w ruchu i zabawie

zdjęcia rodzinne i sesje rodzinne wykonywane w plenerze i u klienta w domuSesja nie wyglądała jak sztywne ustawianie się do obiektywu. Zdjęcia powstawały w ruchu, w trakcie rozmów i zabawy. Bawiliśmy się z dziećmi, rozmawialiśmy, a Marzena i Grzegorz uwieczniali te momenty w sposób niewidoczny. Zero sztuczności, żadnego wymuszonego „uśmiechu do aparatu” – po prostu byliśmy sobą.

3. Komfort mamy – bo to też ważne!

Jako kobieta zależało mi na tym, by czuć się pięknie. Marzena cały czas czuwała nad tym, czy dobrze wyglądam – poprawiała włosy, zwracała uwagę na ustawienie rąk, dawała drobne wskazówki. Dzięki temu nie musiałam martwić się, czy coś jest nie tak – wiedziałam, że ktoś o to dba.

Dlaczego wybór fotografa ma znaczenie?

Wybierając fotografa, nie warto kierować się tylko jego zdjęciami. Ważne jest, by przed sesją porozmawiać, zobaczyć, czy złapiemy wspólny język. Fotograf, który potrafi zbudować relację, sprawia, że sesja staje się nie tylko przyjemnym, ale też autentycznym doświadczeniem.

Jeśli szukacie kogoś, kto wprowadzi Was w świat naturalnej, swobodnej fotografii rodzinnej, warto zajrzeć na stronę sesji rodzinnych Marzeny i Grzegorza. To nie tylko zdjęcia – to wspomnienia, które będą Wam towarzyszyć przez lata.

Sesja rodzinna – przygoda, a nie obowiązek

Podsumowując – kluczem do udanej sesji jest znalezienie fotografa, który nie tworzy barier, ale buduje relacje. Kogoś, kto nie naciska na pozowanie, lecz pozwala rodzinie być sobą. Dzięki temu zdjęcia oddają prawdziwe emocje, a sama sesja staje się cennym wspomnieniem, a nie stresującym obowiązkiem. Jeśli Wasz mąż nie lubi zdjęć – spokojnie, da się to przełamać. Jeśli dzieci są niecierpliwe – to świetnie, bo ruch na zdjęciach jest czymś naturalnym. A jeśli same macie obawy, to pamiętajcie – dobry fotograf zadba o to, byście czuły się pięknie i komfortowo.

Odważcie się na sesję – może się okazać, że będzie to jedno z Waszych najpiękniejszych rodzinnych doświadczeń!