Darmowy, domowy środek terapeutyczny
„By przeżyć, potrzebujemy czterech uścisków dziennie.
By zachować zdrowie, trzeba ośmiu uścisków dziennie.
By się rozwijać, potrzeba dwunastu uścisków dziennie.”
– Virginia Satir
Jest pierwszym ze zmysłów które rozwijamy w sobie, dlatego uważamy go za pierwotny. Rozwija się już w 6-8 tygodniu ciąży, gdy pojawia się wrażliwość na dotyk. Jest z nami całe życie za pan brat, lubimy go, obdarzamy nim innych, zapominamy o nim i potrzebujemy go i nigdy nie wiedzieliśmy o nim tyle co dziś. Mowa o przytulaniu.
Sprawa wydaje się nie taka błaha, bowiem przytulanie to klucz nie tylko do poprawy samopoczucia, ale też szeregu funkcji życiowych.
Zacznijmy od zdrowia; przytulanie wpływa korzystnie na nasz układ immunologiczny. Przynosi także ulgę w cierpieniu, wystarczy przypomnieć sobie sytuacje w których ograniczał nas ból, a osoba bliska wyleczyła go dotykiem; przytuleniem, masażem. Pomaga obniżyć ciśnienie, bo jak w objęciach ukochanej osoby nie poczuć spokoju. I tu można już wyliczać cudowne korzyści przytulania: zmniejszenie poczucia lęku, strachu i wycofania. Bywa naturalną i najbardziej szczerą formą bliskości w rodzinie.
Od pierwszych chwil jest nieodzownym elementem drogi rodzicielskiej. Przytulanie wpływa na zrównoważony rozwój naszych pociech. Maleństwo potrzebuje go równie mocno jak spełnienia jego potrzeb fizjologicznych. Badania na przestrzeni lat wskazują na znaczące skutki braku dotyku (np. spadek wagi, chorobę sierocą).
Na każdym etapie rozwoju dziecka, potrzeba ta nie powinna mijać. Dzieci starsze dzięki przytulaniu chętniej powierzają nam swoje myśli, mają większe poczucie bezpieczeństwa, a co za tym idzie, chętniej podejmują ważne decyzje. Wyciszają w ten sposób swoje emocje.
Przytulanie potrzebne jest na każdym etapie naszego życia. Symbolizuje miłość, troskę, zrozumienie, przebaczenie. Jest darmowym i domowym środkiem terapeutycznym oraz najsilniejszą bronią w walce ze stresem.
Wypowiedz się!
[fbcomments]