Łamanie starych schematów – chwalenie nie krzywdzi
Wojna zmieniła cały dotychczasowy system wartości i wzorów zachowań, także w zakresie wypełniania ról społecznych. Powodowało to ogólną dezorientację i pogorszenie stanu psychicznego dorosłych. Badania ówczesnych psychologów oraz wspomnienia nauczycieli wskazują, że dzieci przejmowały od rodziców te same objawy traumatycznych zachowań. Cechowała je – podobnie jak u dorosłych – ogromna drażliwość, skłonność do płaczu, histerii oraz agresji.
Zarówno uczniowie w szkołach, jak i młodzież poza szkołą, wykazywali zwiększona skłonność do bójek a rozwiązywanie konfliktów siłą było działaniem normalnym1 . Takie same zachowania występowały w środowiskach rodzinnych, szczególnie na wsi, gdzie dominował model relacji oparty na sile i patriarchalnej przemocy. W stosunkach międzyludzkich obecna była wrogość i agresja. Wielu młodych ludzi, szczególnie ludzi nadal prowadziło wojenny tryb życia, którego pewne cechy jak lekceważenie życia, cynizm, pijaństwo, brak empatii, krótka perspektywa życiowa rozprzestrzeniły się w życiu codziennym i przeniknęły do rodziny.
Następnie pojawiło się kolejne zagrożenie jakim była stalinowska ideologia, która niosła prześladowania, nowe zagrożenia obejmujące także rodzinę. W wielu wspomnieniach – pisanych w początkowych latach Polski Ludowej – okres dzieciństwa był wyraźnie pomijany albo pisany w sposób lakoniczny. Mogło to wynikać z wymogów ideologicznych, według których dopiero opuszczenie domu rodzinnego i młodość przeżywana przy odbudowie socjalistycznej ojczyzny może dać człowiekowi lepsze życie. Innym powodem braku zainteresowania małym dzieckiem mogło być też jego przedmiotowe traktowanie. Świat przeżyć dziecka, jego radości i bóle nie budziły powszechnego zainteresowania.
Kondycja rodziny była bardzo osłabiona – zarówno jej stan fizyczny i psychiczny. Generalnie kultura pedagogiczna rodziców wobec dzieci była po wojnie dość prymitywna, szczególnie w sferze komunikacji i metod wychowawczych. Do dzieci zwracano się w sposób krzykliwy i obraźliwy, co potwierdzają również badania socjologiczne przeprowadzone na wsi w drugiej połowie lat 60-tych2.
Dlaczego do tego nawiązuję? Czyż jeszcze dzisiaj nie pokutuje przekonanie, że dzieci i ryby głosu nie mają?
Albo prześmiewcze komentarze na temat „bezstresowego wychowania” gdzie jako przeciwne podejście jest używany argument przewagi karcenia lub bicia dziecka jako skuteczniejszej taktyki wychowawczej potwierdzane przez chrześcijański nakaz „Karcenia chłopcu nie żałuj, gdy rózgą uderzysz nie umrze. Ty go uderzysz rózgą a od Szeolu zachowasz mu duszę”3.
Czy też nie należy dziecka zbytnio chwalić, bo „obrośnie w piórka”.
Postrzeganie dziecka jako małego człowieka, który jest ale jeszcze niewykształconym i niedoskonałym więc niepełnym człowiekiem sprzyja bagatelizowaniu jego emocji, przeżyć i potrzeb. Surowe metody wychowawcze, które przejmujemy od wcześniejszych, doświadczonych traumami pokoleń nie sprzyjają budowaniu poczucia własnej wartości, pewności siebie i samodzielności by jako osoba dorosła radzić sobie z własnymi emocjami, problemami pojawiającymi się w dorosłym życiu, z relacjami z innymi i dokonywaniem samodzielnych wyborów z poszanowaniem dla innych i dla siebie.
W mojej pracy pedagoga zwracam szczególną uwagę na siłę pozytywnych wzmocnień w kształtowaniu oczekiwanych zachowań u dzieci i ta z pozoru przyjemna i prosta technika w praktyce sprawia polskim rodzicom nieoczekiwanie bardzo dużo trudności. Przyjęte stereotypy i wzorce wychowawcze skłaniają rodziców do nadużywania krytyki, moralizowania, stosowania kar przy niedocenianiu znaczenia nagrody i pozytywnych wzmocnień. Często odnoszę wrażenie, że rodzic wypowiadając nieśmiało słowa zachęty, pochwały czy komplementu czuje się z tym niekomfortowo, jakby robił coś niewłaściwie i stąpał po niepewnym gruncie.
Te doświadczenia skłoniły mnie do refleksji jak głęboko w naszej kulturze ugruntowane jest surowe wychowanie, dlatego przekonuję do odwagi dawania pochwał i zachęt.
Przedstawiając w sposób najbardziej przystępny, każdy w swoim życiu przekonał się, że zachowanie, które jest pozytywnie wzmacniane – utrzymuje się. Zachowanie, którego konsekwencją są negatywne następstwa (kary) – wygasza się. Należy jednak zwrócić uwagę, że jeśli następstwa danego zachowania są neutralne lub ich nie ma – to dane zachowanie też będzie ulegało wygaszaniu. W tym wypadku, aby zadbać żeby oczekiwane i akceptowane przez nas zachowanie dziecka utrzymało się należy je pozytywnie wzmocnić. Przemilczenie, zignorowanie tego zachowania zredukuje je.
Jak to wygląda w praktyce?
Czasami trudno jest zauważyć oczekiwane przez nas zachowanie u dziecka. Proponuję rodzicom założyć różowe okulary. Mogą one pomóc zauważyć np. krótkie momenty kiedy dziecko samo się bawi lub bawi się razem z innymi. Te obserwacje mogą pomóc by dać dziecku komplement i zbudować pozytywną atmosferę, która dziecko ponownie zaprosi do okazywania oczekiwanego zachowania.
Wielkim atutem pozytywnych wzmocnień jest pewność siebie budowana dzięki pozytywnym reakcjom otoczenia. Im bardziej pozytywne uwagi i zachęty, tym silniejsza jest pewność siebie dziecka.
Ważne jest, żeby pozytywne uwagi dotyczyły zachowania i wysiłków dziecka a nie końcowych rezultatów jak osiągnięcia szkolne.
Im więcej negatywnej krytyki, tym gorzej dziecko się czuje. Idealne jest uczenie dziecka nowego zachowania przez stosowanie pozytywnych uwag w przeciwieństwie negatywnych.
Ważne jest dawać wiele małych zachęt dla małych kroków podejmowanych w dobrym kierunku.
Ważne wskazówki skuteczne przy zachęcaniu:
– Nawiąż kontakt – patrz na dziecko, dotknij, ukucnij,
– Bądź konkretny – powiedz, co dziecko zrobiło dobrze a nie tylko „super” np. Pięknie, że natychmiast przyszedłeś usiąść do stołu. Wspaniale, że… Zachowałeś się dzielnie, ponieważ… Bardzo ładnie z twojej strony, że ….
– Dawaj zachęty często i bezpośrednio;
– Bądź konsekwentny (dawaj od nowa komplement i zachętę);
– Zachęcaj również w obecności innych osób;
– Dawaj komplement nawet za małe oczekiwanie zachowanie, nie czekaj na perfekcyjne zachowanie.
Kary mogą być używane, aby zatrzymać zachowanie, które nie można powstrzymać łagodniejszymi technikami. Celem kary jest zmniejszenie przeszkadzającego zachowania lub jego powstrzymanie. Przez karę dzieci nie uczą się tego jakie zachowanie dorosły chce widzieć. Dlatego jest tak ważne, żeby (przeciwstawne) pozytywne zachowanie ciagle było nagradzane. To daje dużo więcej efektów i zwłaszcza, że efekt jest długotrwały.
1 W. Wincławski, Przemiany środowiska wychowawczego we wsi peryferyjnej, Warszawa 1971; M. Zaręba, Wielka Trwoga.
2 Współczesny mężczyzna jako mąż i ojciec, wybór i oprac. A. Musiałowa, M. Parzyńska, Z Celmer, Warszawa 1976.
3 Biblia Prz 23, 13-14.
Wypowiedz się!
[fbcomments]