Dlaczego nastolatki mają zaniżoną samoocenę bardziej niż poprzednie generacje?

Young adults holding colorful speech bubbles

Dorastają w świecie facebooka, instagramu, a tam wszyscy kreują się idealniejszymi niż są. Udają, że życie jest wspaniałe pomimo depresji. Kreują wizję, że potrafią poradzić sobie ze wszystkim. Są istnymi profesjonalistami w życiu. Dla nastolatka rzeczywistość jest skomplikowana i jeśli rodzice mówią „weź się ogarnij” to brzmi to jak dobry plan, ale nie wiadomo konkretnie co robić. Cała generacja ma bardziej obniżoną samoocenę niż poprzednia. Technologia sprawiła, że na wszystko zakładamy filtry.

Dzięki portalom społecznościowym wytwarza się u nastolatków dopamina. Oczekują na wiadomość, dostają wiadomość. Ogółem są szczęśliwi. Liczą #like, wtedy poziom dopaminy wzrasta. Sprawdzają po kilka razy, czy popularność #insta nie maleje, a gdy maleje, może być to wydarzenie traumatyczne. Nastolatek myśli: „już mnie nie lubią”. Z kolei bycie usuniętym z grona znajomych również odbierane jest przez młodzież w sposób traumatyczny.

Poszukiwania dopaminy

Dopamina to związek chemiczny z grupy katecholamin. W ludzkim ciele pełni rolę neuroprzekaźnika, produkowanego i uwalnianego przez komórki nerwowe, znajdujące się w mózgu oraz rdzeniu kręgowym. Dopamina jest nazywana neuroprzekaźnikiem wzmocnień. To dzięki niej, motywacja do aktywności wzrasta i sprawia, że jesteśmy pełni energii. Dopamina wpływa na nasze emocje oraz jakość relacji z innymi ludźmi. Osoby z niezaburzonym poziomem dopaminy nie mogą usiedzieć w jednym miejscu, są głodne nowych doświadczeń i przygód. Oprócz tego optymistycznego wątku, to dopamina jest dokładnie tym samym związkiem chemicznym, który wydziela się kiedy palimy, pijemy, czy uprawiamy hazard – jest bardzo silnie uzależniający. Mamy ograniczenia wiekowe na hazard, papierosy, alkohol ale na media społecznościowe i telefony już nie. W prawdzie Facebook wprowadził ograniczenia na stronę do 12 r. ż., jednak ciężko zweryfikować tego, kto jest po drugiej stronie.

Prawie każdy alkoholik odkrył alkohol jako nastolatek. Nastolatkowie odkrywają , że alkohol i otępiające właściwości dopaminy pomagają im radzić sobie ze stresem i niepewnością w okresie dojrzewania, staje się to dla nich ich nawykiem. Stres społeczny, zawodowy, finansowy to najczęstsze powody, dla których alkoholik decyduje się na picie. Młodzież zamiast budować prawdziwe relacje z rówieśnikami by uzyskać wsparcie, sięga do substytutu mediów społecznościowych i urządzeń produkujących dopaminę – stwarza to przymus nawykowy podnoszenia swojego nastroju przez nawyk oglądania mediów społecznościowych.

Młodzież przyznaje że większość ich znajomości jest powierzchowne, nie potrafią zbudować trwalszych relacji, przyjaźnią się z kimś, ale wiedzą, że w każdej chwili może się odwrócić – wiedzą, że na tej osobie nie można tak naprawdę polegać. Dlaczego? Umiejętności społeczne muszą być podnoszone, gdy nie są, w sytuacji gdy pojawia się problem, zwracają się o pomoc nie do przyjaciela ale do urządzenia, które przynosi im tymczasową ulgę.

Są już badania, które dowodzą, że ludzie spędzający więcej czasu na facebooku częściej doświadczają depresji niż ci, którzy spędzają w sieci mniej czasu. Dlatego, jeśli nastolatek rozmawiając z tobą kontroluje telefon – to już można mówić o nawyku i problemie. Jeśli spotykasz się z kimś kogo nie widziałeś 5 lat na kawę, a ten ktoś najpierw robi zdjęcie kawy, selfie z Tobą i rozsyła znajomym z lokalizacją – jest to problematyczne. Uczniowie w szkołach na przerwach rozmawiają ze sobą głównie za pomocą portali Społecznościowych – to też jest problem! To jest, które dodatkowo jest poparte obostrzeniami kwarantanny, lockdown.

Brak cierpliwości

Dodatkowym problemem jest brak cierpliwości, nastolatkowie dorastają w świecie natychmiastowych gratyfikacji, więc nie mają cierpliwości bo i mieć jej nie muszą. Chcesz coś kupić – kupujesz, chcesz oglądać film? – oglądasz film, chcesz natychmiast zagrać w grę i wiedzieć jak to zrobić? – oglądasz solucje. Nie trzeba czekać, by docierać do rozwiązań. Nie ma motywującego trudu, który uczy. Chcesz iść na randkę? – przesuń palcem po ekranie w prawo. Wszystko to sprawia, że mechanizmy społecznego uczenia się, stają się uboższe.

Problem dopiero został zauważony i wpisany do podstaw programowych niektórych zawodów. Można zatem wnioskować, że omówienie tego problemu pomijane jest w rodzinie. A szkoda…  

Brak uczucia sprawczości

Brak psychoedukacji na poziomie domowym i raczkująca w polskim szkolnictwie psychoedukacja na w zakresie radzenia sobie z problemami to przyczyny bardzo niskiej sprawczości. Zagubienie młodej osoby, które jest charakterystyczne dla wieku, w którym się znajduje jest pogłębiane przez media społecznościowe, które zamiast do tworzenia mostów, często służą do budowania murów. Satysfakcja z uczucia sprawczości wydaje się być czymś nieosiągalnym. Zadowolenie z siebie zyskuje się dzięki drodze do celu, często poprzedzonej wsparciem bliskich w radzeniu sobie z napotkanymi problemami. Dzięki motywacji wewnętrznej, młoda osoba może podjąć wysiłek którego doświadczanie, pomaga w budowaniu własnej osobowości i charakteru.

Natychmiastowa gratyfikacja nie pomaga. Stąd tak wiele samobójstw, gdzie nastolatkowie żegnają się ze znajomymi za pomocą mediów, żaden z potencjalnych przyjaciół niczego nie zauważył wcześniej bo relacje nie były głębokie. Relacje nawiązuje się poprzez rozmowę i wspólne przeżycia, interakcje, budujemy zaufanie latami. Telefony nie są złe, ale trzeba znaleźć balans, trzeba spędzać czas z dziećmi póki na to czas i uczyć ich umiejętności społecznych, które są bardzo potrzebne w życiu by nie czuć się samotnym.

Wypowiedz się!

[fbcomments]